wtorek, 26 sierpnia 2014

Flakes

Ulica Złota powstała pod koniec XVIII w. Obecnie zaczyna swój bieg od skrzyżowania z ulicami Jasną, Zgoda oraz Przeskok. Na początku towarzyszyła jej jedynie drewniana zabudowa.Większość stanowiły kamienice. Aż dziw bierze  patrząc na nią teraz haha. Część ulicy wypełniona była luksusowymi sklepami umieszczonymi na parterach kamienic, coś z tego pozostało do dziś :) Podczas niemieckiej okupacji, Złota została przemianowana na Helgolandstraße (ul. Helgolandzka). Po okupacji w związku z budową Pałacu Kultury część kamienic ulicy Złotej zostało zburzonych, a ciągłość ulicy została przerwana. 
Dziś mieści się przy niej Kompleks biurowo-handlowo-rozrywkowy Złote Tarasy oraz Złota 44 – wieżowiec zaprojektowany przez Daniela Libeskinda. Wieżowiec ten jest utożsamiany z porażką pędu do przesadnego luksusu. Budowa wieżowca rozpoczęła się w 2008 roku, a jej zakończenie nastąpiło jesienią 2013 roku. Jednakże w wyniku problemów finansowych inwestora budynek oprócz wykończonych apartamentów pokazowych wciąż jest w stanie surowym, mimo to robi wrażenie.Budynek ten ma być ( może jeszcze będzie znaczy się ) luksusowym apartamentowcem o 192 metrach wysokości, 54 piętrach i 266 apartamentach. Na poczatku planowano 251 apartamentów, jednak w celu poprawienia poziomu sprzedaży część apartamentów podzielono. Zamysłem projektanta Złotej 44 było pokazanie Warszawy z przeszłości i Warszawę przyszłości.
Ja prezentuje część ul. Złotej  biegnącą pomiędzy Złotymi Tarasami a Hotelem Holiday Inn i Złotą 44 z pięknym widokiem na Płac Kultury. Ot taki polski, warszawski Mały Nowy York :)

top- here
coat - here
shoes -zara


zdjęcie z IG- bardzo ciężko jest objąć  Pałac KiN naszymi stałkami - czas na szerokokątny obiektyw :)



zdjęcie IG  



zdjęcie z IG  










poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Picture place

Kino Muranów zostało wybudowane po II wojnie światowej i mieści się w Śródmieściu Warszawy jak sama nazwa wskazuje na Muranowie, w pobliżu placu Bankowego. Przed kinem, na skwerze Batalionu AK Wigry, znajduje się cudowna zabytkowa fontanna z 1866. W 2000 roku, Kino Muranów przeszło generalny remont i prezentuje się jeszcze piękniej. 
Muranowska perełka należy do firmy Gutek Film, firmy dystrybucyjnej, zajmującej się rozpowszechnianiem kina ambitnego. Firma ta może poszczycić się wprowadzeniem do polskich kin filmów takich reżyserów jak Pedro Almodóvar, Lars von Trier, Mike Leigh, Jim Jarmusch, Derek Jarman, Peter Greenaway, bracia Quay czy Francois Ozon.
I tak też mi się to kino kojarzy. Jest kameralne wyciszone w stylu vintage z ambitnym repertuarem, za który W 2004 otrzymało nagrodę Europa Cinemas Award dla najlepszego kina w Europie pod względem repertuaru, a w 2008 otrzymało Nagrodę Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej w kategorii kino, za działalność w 2007 roku, gdyż jest również miejscem, w którym odbywają się przeglądy, premiery i festiwale filmowe. Kino Muranów należy także do sieci kin EUROPA CINEMAS, która promuje  filmy europejskie. Nawet jego dwie sale nazywają się Zbyszek i Gerard i nazwane są na cześć Zbigniewa Cybulskiego i Gérarda Philipe'a
Lubie je jak i jego otoczenie. Kojarzy mi się ze starą Warszawą, spokojną w jesiennym klimacie :) Tak, tak jesień powoli puka do drzwi. Zwłaszcza w ten weekend dało się to odczuć. Nie smucę się bardzo z tego powodu , gdyż mogę powrócić do moich ukochanych ramonesek, wielkich swetrów, a przede wszystkim do botków, jednocześnie nadal mogę założyć coś bardziej zwiewnego. Czas jakby trochę zwalnia . Czekam z utęsknieniem na piękną Złotą Polską jesień i na mieniące się ciepłymi kolorami parki Warszawy. Trzeba znaleźć jakieś pozytywy zawsze i wszędzie i o każdej porze roku. Na pocieszenie można zawsze coś sobie kupić z jesiennego repertuaru modowego :) Ja już robię moją "chcę/marzę listę", z którą podzielę się z Wami niebawem :)   

booties - CzasNaButy.pl
off shoulder top - here
biker jacket- here














środa, 13 sierpnia 2014

Hippokrene

UWAGA: Post długi, zdjęć dużo, na szczęście nie moich :)

Łazienki Królewskie, kiedyś letnia rezydencja króla Stanisława Augusta, to niezwykłe i magiczne miejsce.To kolejne miejsce w Warszawie, którego w zasadzie nie muszę przedstawiać, bo któż nie zna tych cudaśnych, cwanych wiewiórek, do których bez orzechów nie podchodź :) i dostojnych pawi.
Niesamowite zabytki plus bajeczne ogrody, zakątki , mostki, oczka wodne i kanały stanowią o pięknie Łazienek. Najbardziej znane budowle Łazienek to: Pałac na Wyspie, Amfiteatr czy Stara Pomarańczarnia z Teatrem Stanisławowskim. Zieleń łazienek tworzą trzy ogrody: Ogród Królewski, Ogród Belwederski oraz Ogród Modernistyczny, a w Muzeum znajdziemy unikatowe kolekcje sztuki. Można więc śmiało rzecz, że to miejsce gdzie natura spotyka się ze sztuką. Cudowna kombinacja 
Historia Łazienek Królewskich w Warszawie sięga aż VII wieku. Łazienki zajmowały kiedyś tereny Jazdowa (później nazywanego Ujazdowem). Centrum tych terenów stanowił gród obronny, usytuowany na skarpie wiślanej, strzegący przeprawy przez Wisłę. Gród  przechodził różne koleje losu (kilkakrotnie był burzony ). Pełnił rolę siedziby książąt mazowieckich do momentu, gdy na nową i bezpieczniejszą siedzibę wybrano miejsce dzisiejszego Zamku Królewskiego w Warszawie.
Od tego czasu położony z dala od Warszawy Ujazdów odwiedzali królowie zmierzający do Warszawy, odpoczywając tam przed oficjalnym spotkaniami. Taka trochę działka na wypady poza miasto hahah. W 1548 roku, po śmierci Zygmunta Starego, Ujazdów przejęła królowa Bona, urządzając ta swoją rezydencję.
W tym czasie do Ujazdowa przyłączono tereny zalesione, tak zwany Zwierzyniec. Nazwa wzięła się stąd ze po prostu biegały tam sobie swobodnie  dzikie zwierzęta.W 1624 roku król Zygmunt III Waza rozpoczął budowę Zamku Ujazdowskiego.W 1674 roku Zamek wraz ze Zwierzyńcem przeszedł na własność Stanisława  Lubomirskiego marszałka wielkiego koronnego. To data przełomowa dla Łazienek, gdyż marszałek był  znamienitym pisarzem, filozofem. Marszałek Lubomirski jest autorem powstania zespołu parkowo-pałacowego, czyli Łazienek. Lubomirski zapragnął stworzyć tam samotnię, w której, mógłby odpoczywać z dala od codziennych zajęć. Architekt pracujący dla marszałka, zaprojektował dwa Pawilony , z których jeden nazywany był później Łaźnią. I właśnie od jego nazwy, Łazienkami zaczęto określać cały zespół parków i budynków. Kolejną epokę zmian w dziejach Łazienek rozpoczął Stanisław August Poniatowski. W 1764 roku wykupił on od spadkobierców marszałka Lubomirskiego Ujazdów wraz z Zamkiem i Łaźnią. Jak i pozostali właściciele postanowił urządzić tam swoją letnią rezydencję. Król bardzo aktywnie nadzorował prace, często zmieniał koncepcję, poszukując doskonałego rozwiązania. Do prac tych zatrudnił najlepszych artystów  jak  Dominika Merliniego,  Jan Christian Kamsetzer, Marcello Bacciarelli, André Le Brun, Giacomo Monaldi. Wystrój miał wyrażać wizję króla na temat szczęśliwego rozwoju Rzeczypospolitej.  
Niestety wraz z trzecim rozbiorem Polski rozpoczęła się także powolna dewastacja Łazienek. Powoli wyprzedawano i rozkradano ich cenne zbiory sztuki. W końcu odsprzedano je carowi Rosji Aleksandrowi I. Ostatecznie zamieszkał tam bart Aleksandra I, Konstanty. Carowie nie zaniechali  inwestycji w Łazienkach.
I wojna światowa ogołociła Pałac na Wyspie z reszty zbiorów, wywieziono je do Rosji. Powróciły one tylko częściowo. Później w krótkiej chwili spokoju pomiędzy wojnami Łazienki wykorzystywane były przez i dla państwowych dostojników w celach reprezentacyjnych
Okupacja hitlerowska podczas II wojny światowej doprowadziła Łazienki do prawie całkowitego zniszczenia. Uratowano część zbiorów lecz najcenniejszy Pałac na Wyspie został po upadku PW44 z premedytacją spalony.
Lata powojenne to czas intensywnej odbudowy Łazienek. Wyodrębniono nawet jednostkę tzw. Pracownię Stanisławowską stworzoną specjalnie do zadań związanych z  odbudową Łazienek. 16 maja 1960 roku pierwsze obiekty zostały oddane do użytku publicznego.W 1995 roku decyzją Ministra Kultury i Sztuki Kazimierza Dejmka Łazienki stały się suwerennym bytem............... i dobrze :)
Kocham to miejsce wielką romantyczną miłością i mam nadzieję, że Wy pokochacie je ze mną. Tam odpoczywam tam się relaksuje tam chłonę jego piękno. Po prostu czuje się tam jak w bajce 

top- HERE
skirt- HERE





















 i na koniec almost White House i mój głupawy uśmiech  hahaha :)

sobota, 9 sierpnia 2014

Vistula

Wisła - przedstawiać tej Pani chyba nie trzeba, ale może dla przypomnienia . Nazwa Wisła z łac.Vistula ma ponad 2000 lat. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 7–5 r. p.n.e. Wisła to  najdłuższa rzeka Polski ( 1047 km) Jest także najdłuższą rzeką uchodzącą do Morza Bałtyckiego.Przepływa przez około 40 miast, a swe źródła ma  w południowej Polsce, to Czarna i Biała Wisełka. Uchodzi do Zatoki Gdańskiej. Co dość przykre kilka lat temu, nie powołując się na żadne źródła, organizacja ekologiczna World Wildlife Fund oceniła, że wody Wisły na 56% długości biegu nie mieszczą się w żadnej klasie czystości. Wisła wpisana jest do umowy AGN ( European Agreement on Main Inland Waterways of International Importance), jako droga wodna międzynarodowego znaczenia, jednak stan tej drogi jest jak stan wielu dróg w Polsce hahah i nic z tym się nie robi :)
Wody Wisły często wzbierają, powodując powodzie. Dla przypomnienia najtragiczniejsze miały miejsce wcale nie tak dawno temu,  bo w  1997, 2001 i 2010.
W Warszawie na Wiśle jest bardzo mało mostów. Jak dobrze sprawdziłam jest ich 8 . Jednym z nich jest  Most Gdański. 
Dziś wyjątkowy bo prawie większość Par Młodych robi sobie tam zdjęcia, jak i na białych krętych schodach prowadzący do niedokończonych Bulwarów Wiślanych. Marzenie było ujrzeć je, wyremontowane chociaż w części, w lipcu, ale jak się okazuje będą na jesieni. W sam raz na koniec lata hahaha 
Most Gdański jest dwupoziomowy i jak dla mnie dwuczęściowy. Jedna część to droga  na górze której jeżdżą samochody, na dole tramwaje, a druga droga to droga kolejowa. I właśnie to miejsce, szyny tramwajowe jest bardzo urokliwe jeśli chodzi o zdjęcia. 
Most Gdański w kwietniu 2014 został wybrany na plener zdjęciowy  filmu Kick kręconego przez ekipę z Bollywood. Kręcono tu efektowną scenę spadającego do rzeki autobusu. Autobus był specjalnie przygotowany na tę okoliczność. Autobus, zanim trafił do wody, był  przebudowywany przez specjalistów z Niemiec. Trawło to 4 dni. Wyciągnięto z niego silnik, wypuszczono wszystkie płyny i oleje, usunięto styropianowy dach, który mógłby przedostać się do rzeki. Przednia, szklana szyba została wyjęta i zastąpiona materiałem z pleksiglasu. Wszystko w trosce o naszą rzekę . Oczywiście wrak pojazdu usunięto. 
Ale dzisiaj prezentuje dół tego mostu z pięknym widokiem na Wisłę . Można zejść nad sam jej brzeg usiąść i delektować się w miarę dzikim, jeszcze nieuregulowanym brzegiem Wisły.

dungarees- here